Polly
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:45, 30 Mar 2006 Temat postu: Dan Peters - Biografia |
|
|
W nagraniu "Sliver" wziął udział perkusista Mudhoney Dan Peters. Przed Petersem - weteranem wielu miejscowych zespołów i bardzo miłym gościem znanym z potężnego wykopu i miażdżącej pracy rękami - Nirvana przesłuchiwała kilku innych bębniarzy. Peters słyszał problem Kurta i Krista z perkusistą i spotkawszy przypadkowo Shelli w jakimś barze, zgłosił chęć nagrania z Nirvaną. Po przesłuchaniu okazało się, że Peters jest w porządku. Fajnie było grać z kimś, kto umiał trzymać rytm - mówił Kurt - ale wciąż to nie było to, o co nam chodziło.
Próby odbywały się w Seattle, w prawdziwie grunge`owej hali w starej fabryce u zbiegu First Avenue South i Spokane Street. To należące do Petersa pomieszczenie było Mekką wielu lokalnych grup.
Jeśli chodzi o rozmiary bębnów Kurt i Krist należeli do szkoły "im większe tym lepsze", natomiast Peters miał wspaniale brzmiący, ale nieduży zestaw perkusyjny, który ginął w ścianie dźwięku budowanej przez gitarę i bas. Podczas prób, podkręcali wzmacniacze na maksa - wspomina Peters - a potem jeden albo drugi wrzeszczał.
Pewnego dnia Kurt i Krist przynieśli Danowi olbrzymi, ale nieco zużyty zestaw perkusyjny. Peters przywiązywał dużą wagę do instrumentów, na których grał i wziął z zestawu tylko bęben basowy. Gdybym wiedział jakie to ma dla nich znaczenie, przytargałbym im prawdziwe kotły - mówi Peters - ale nie miałem zamiaru grać na tym ich monstrum. Mimo to zagrał na "Sliver" - kluczowym numerze z repertuaru Nirvany.
Peters zagrał tylko jeden koncert z Nirvaną: 22 września usiadł za bębnami podczas występu w piętrowym parkingu, na rogu ulic Minor i Howell, Motor Sports International and Garage.
Dan to wspaniały facet i doskonały perkusista, ale nie można przepuścić okazji zagrania z wymarzonym perkusistą. Był nim Dave Grohl - mówi Kurt.
Dan Peters grał w Nirvanie tylko przez kilka tygodni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|